niedziela, 6 kwietnia 2014

Śniadanie mistrzów czyli omlet owsiany.

   Dzisiaj na śniadanie wpadł omlet owsiany z serkiem, szynką i warzywami. Przepis znaleziony na blogu http://myidealni.blogspot.com
   Jest to zdrowe śniadanie pełne białka, zdrowych węglowodanów w postaci błonnika no i oczywiście przepyszne i syte.


SKŁADNIKI
2 jajka
5 łyżek płatków owsianych
łyżka słonecznika
łyżeczka płatków mogdałowych
przyprawy: curry, pieprz ziołowy
ogórek kiszony
papryka
serek typu philadelphian
szynka

wykonanie:
      Roztrzepujemy dwa jajka, dorzucamy płatki owsiane, słonecznik, migdały i przyprawy- odstawiamy do czasu, kiedy płatki zmiękną. Następnie na patelni delikatnie wysmarowanej olejem (najlepiej przy użyciu pędzelka) smażymy dwa okrągłe placki. Wykładamy jeden placek na talerz, smarujemy serkiem, kładziemy szynkę, paprykę i ogórka. Następnie nakrywamy drugim plackiem i dekorujemy. Ja do dekoracji użyłam cwikły, ogórka, papryki i dwóch kostek fety.

SMACZNEGO  :)

NIEwidzialna





niedziela, 23 marca 2014

Aktywna niedziela i słodki deser

         NIEDZIELA !!! Dzień wolny!!!! Postanowiłam dzisiaj poświecić troszkę czasu na dłuższe rozbieganie. I 10 km zrobione, uwielbiam to uczucie zmęczenia fizycznego i tą świadomość, że pokonałam swoje kolejne słabości.
        Po takim wysiłku postanowiłam się troszkę nagrodzić i zrobiłam sobie przepyszny słodki deser :)
Oto on:

!!Owocowy raj!!


Przepis:
1, Kroimy połówkę jabłka, usuwamy pestki. (jabłko można też upiec, jeżeli ktoś nie może surowego)
2. Na jabłko wykładamy ser ricotta
3. Dekorujemy kawałkami banana i truskawkami
4. 2 kostki ciemnej czekolady rozpuszczamy w kąpieli wodnej i polewamy deser 

SMACZNEGO!!!


NIEwidzialna



środa, 19 marca 2014

Lunchbox nr 1- pomarańczowa sałatka z kuskusem

       Znów powrót do pracy, jednak pamiętając o swoich postanowieniach przygotowałam sobie zdrowy posiłek do pracy. Przepis zaciągnięty z http://emmagotuje.blogspot.com/, no i oczywiście troszeczkę zmieniony przeze mnie.

Sałatka z kurczakiem i kuskusem.



Składniki: 
  • 40 g kaszki kuskus
  • 100 g pieczonej piersi z kurczaka
  • garstka migdałów
  • 1,5 plasterka ananasa (było trzeba zużyć, bo został po robieniu wczorajszego obiadu)
  • kawałek białej rzepy
  • sos chilli
  • pieprz 
  • sól
Dressing:
  • sok z jednej dużej mandarynki
  • pół łyżki oliwy z oliwek
  • odrobina octu (w przepisie u Emmy był ocet winny, ale takiego nie posiadałam)
  • sól i pieprz do smaku

    Kuskus wsypałam do miseczki, dodałam odrobinę soli i zalałam wrzątkiem zgodnie z przepisem na opakowaniu, odstawiłam na ok. 5 min do momentu, aż kuskus wchłonął całą wodę, wymieszałam i dodałam z łyżeczkę sosu chilli (ilośc już w zależności od tego czy lubicie na ostro czy nie. W oryginalnym przepisie  była pasta harissa, jednak nie dostałam jej nigdzie). Kurczak przyprawiony pieprzem i papryką upiekła moja Mama w piekarniku, a ja go wykorzystałam ;). Pokroiłam w małe kawałki kurczaka, ananasa i białą rzepę, wszystko wymieszałam i na wierzchu posypałam pokrojonymi migdałami. Dressing: wymieszałam wszystkie składniki i przed samym zjedzeniem polewamy sałatkę.

  Jak wam się podoba pomysł na zdrowy posiłek do pracy?;)

Pozdrawiam 
NIEwidzialna


wtorek, 18 marca 2014

Szef kuchni poleca ;)

      No to kolejne popołudnie nastało ;) Jak wczoraj pisałam, dzisiaj była moja kolej na robienie obiadu ;) I jak pisałam była chińszczyzna.
      Zacznę jednak od początku. Z dzisiejszego dnia jestem dumna. Zaczęłam go od 6 km biegu, tak na obudzenie się rano :) Wyglądało to mnie więcej tak ;), co prawda przeszkodami jedynie były błotniste drogi. Powiem jednak, że coraz lepiej wychodzi mi bieganie i coraz lepsze czasy. Kiedyś usłyszałam, że bieganie uzależnia, nie wierzyłam!! Nienawidziłam po prostu biegać!! Jednak zdanie zmieniłam i jak nie pobiegam to czegoś mi w ciągu dnia brakuje.

źródło: google.pl

 
      Po treningu było śniadanko, tradycyjnie w postaci koktajlu odżywczego, dzisiaj z dodatkiem ciemnego kakao ;). Dalsze sprawozdanie z jedzenia do tej pory udokumentowałam zdjęciami.

II ŚNIADANIE
Serek wiejski z mrożonymi jagodami:


OBIAD: KURCZAK Z WARZYWAMI PO CHIŃSKU
Pomysł na obiad ściągnięty z bloga http://kuchennarewolucja.blox.pl :) Oczywiście jak to ja go troszkę zmodyfikowałam ;)


Składniki:
  • 3 piersi z kurczaka
  • 3 średnie marchewki (ja użyłam 4 bo uwielbiam marchew)
  • 1 średnia rzepa biała
  • 4 plastry ananasa
  • pół korzenia pora
  • 1 czerwona papryka (ja zdjęłam z niej skórkę)
  • 1 średniej wielkości zielony ogórek
  • 2 cebule
  • 4 ząbki czosnku
  • kawałek świeżego imbiru (wielkości orzecha włoskiego)
  • garść grzybków mun
  • garść kiełków (w przepisie były kiełki fasoli mung, ale ja dałam mix chiński )
  • 4 łyżki sosu sojowego
  • 2 łyżeczki słodkiej papryki
  • ok. pół centymetra suszonej papryczki chilli (rozgniecionej w moździerzu, można dać po prostu ostrą paprykę w proszku)
  • łyżka miodu
  • pieprz
  • 2 łyżki soku z cytryny bądź limonki
Wykonanie: 

  1. Pierś z kurczaka dokładnie myjemy i tniemy na małe kawałeczki. Wyciskamy 2 ząbki czosnku, tarkujemy imbir i mieszamy go dokładnie z mięsem. 
  2. Następnie robimy marynatę do mięsa. Miód, sok z cytryny i dwie łyżki sosu sojowego mieszamy i mieszamy go dokładnie z kurczakiem. Odstawiamy na minimum godzinę do lodówki, im dłużej tym lepiej. 
     Ten etap możemy przygotować dzień wcześniej;)



3. Marchew i rzepę obieramy, kroimy na ok. centymetrowe paseczki (robimy zapałki), podobnie z ogórkiem i papryką. Cebulę i por kroimy na cienkie pół-krążki.
4. Na patelni podsmażamy cebulę z 2 ząbkami posiekanego czosnku, w tym samym czasie w do woka na odrobinę oliwy wrzucamy marchew, rzepę, ogórka, paprykę i por oraz grzyby Mun (można je wcześniej namoczyć i pokroić, ale ja po prostu kruszę w dłoni i wrzucam od razu do woka).


5. Na małym ogniu wszystko podsmażamy, można dodać odrobinę wody.Dolewany sos sojowy, dorzucamy przyprawy i pokrojonego ananasa. Przerzucamy do cebuli i wszystko na małym ogniu dusimy.



6. W woku, na którym były smażone warzywa, podsmażamy kurczaka i dorzucamy go do reszty składników. Dodajemy jeszcze kiełki i z 3 min podduszamy pod przykryciem. I GOTOWE !!! MOŻNA PODAWAĆ Z RYŻEM!!! 



   Jak wam podoba się mój pomysł na obiad?

Pozdrawiam i uciekam bo dzisiaj jeszcze plan troszkę poćwiczyć ;) Trzymajcie kciuki!!
NIEwidzialna






poniedziałek, 17 marca 2014

KONIEC DNIA- PODSUMOWANIE i ZDROWA WERSJA POLSKIEGO OBIADU

      Dzisiejszy dzień dobiega już końca. Troszeczkę zajęć było, ale jeszcze cieszę się wolnym od pracy. W tym miesiącu jakoś mało pracuję, ale dzięki temu mogę bardziej skupić się na sobie i na swoim planie odżywiania i treningów.
      Niestety dzisiaj muszę się przyznać, że po obiedzie, który był zdrową wersją tradycyjnego polskiego obiadu skusiłam się na 5 kostek mlecznej czekolady z orzechami Schogetten :(. Mówi się trudno ;) Jutro rano będzie trzeba po prostu to spalić, więc planuję 5 km biegiem na spokojnie, i nie będzie jutro wymówki, że brzydka pogoda oraz, że zimno. Trzymajcie za mnie kciuki ;)
     
       Dzisiejsza zdrowa wersja polskiego obiadu, przyszykowany przez moją Mamcię ;)

W skład obiadu wchodzą:
1 kotlet mielony (po smażeniu odsączony na ręczniku papierowym)
kopytka z pełnoziarnistą mąką
surówka z marchewki i jabłka skropiona sokiem z mandarynki
sałata z ogórkiem, pomidorem i jogurtem naturalnym
kiełki z mieszanki chińskiej ;)

Było naprawdę przepyszne ;) No ale w końcu to obiad zrobiony przez Mamę ;)

        Jutro za zrobienie obiadu jestem ja odpowiedzialna. W planach jest kurczak po chińsku. Mam zamiar sama zrobić go od podstaw, bez używania fixów Knora ani innych gotowych mieszanek. Przepis już znaleziony i wydrukowany, lista zakupów gotowa i jutro będę działać. Na pewno zdam relację i wstawię przepis jutro.


Życzę wszystkim miłej nocki i do przeczytania ;)

Pozdrawiam
NIEwidzialna





Oficjalne pomiary ;)

Wyzwania ciąg dalszy. Jak wspominałam dzisiaj po raz pierwszy wstawiam publicznie swoje pomiary. Słyszałam, że jak będę publicznie je pokazywać to będę mieć większą motywację, aby nie popełniać grzeszków żywieniowych ;). No bo przecież głupio jak będę musiała udostępnić  pogorszone pomiary ;).
Przez ponad miesiąc (pierwszy pomiar jest z 2.02.2014 r.) w sumie zgubiłam 11 cm w obwodach i poprawiły mi się parametry ogólne ;). Na wadze spadło mi tylko 300 gram, więc można powiedzieć, że nie spadło ale akurat waga dla mnie jest najważniejsza, a dokładnie wyniki przedstawiają tabelki poniżej:


POMIAR NA ANALIZATORZE



POMIAR CENTYMETROWY


Pozdrawiam
NIEwidzialna


niedziela, 16 marca 2014

Powrót

Witam serdecznie!
Dziś uświadomiłam sobie, że ponad miesiąc nie zaglądałam na swojego bloga. Działo się troszeczkę w tym miesiącu, nowa praca, powrót na studia, więc po prostu brakowało już czasu. Jednakże zapowiadam poprawę ;) i będę systematycznie wstawiać posty na temat motywacji, mojego wyzwania i wiele innych ciekawostek (bynajmniej się postaram).
     Jak zauważyliście, przeczytałam już "Krew elfów" Sapkowskiego, jednak recenzję umieszczę po skończeniu sagi. Zbliżam się w tej chwili do końca "Pani jeziora" i w między czasie zabieram się za książkę Bram Stoker'a "Dracula"
    Jeżeli chodzi o moje wyzwanie związane ze zmianą nawyków, to zabrałam się za systematyczne ćwiczenia, jeszcze do końca moja dieta nie jest "czysta" i pojawiają się małe grzeszki ;), ale jutro wstawię swoje pomiary centymetrowe i zrobione na analizatorze ;) zobaczymy co tam się pozmieniało ;).
    Na dziś w sumie będę kończyć, trzeba jeszcze zrobić serię przysiadów i zjeśc zdrową kolację ;) A dzisiaj mama zrobiła koktajl odżywczy na kolację :) ciekawa jestem jaki smak.


Miłej nocki
NIEwidzilna

P.S Zdjęcie mojego wczorajszego śniadanka ;) Było pyszne, a oto przepis:
250 ml mleka 
2 miarki koktajlu odżywczego Herbalife 
1 łyżeczka ciemnego kakao
kubek mrożonych truskawek  Mniam