niedziela, 2 lutego 2014

Zdrowa kuchnia

Niedzielne rewolucje kuchenne

TARTA ZE SZPINAKIEM
                Tak przy niedzieli wpadłam na pomysł, aby zrobić coś smacznego i zdrowego ;) 
Padło na tartę ze szpinakiem :) Wyszło pyszne ;) Wrzucam Wam przepis i kilka fotek moich dokonań ;) Inspirowałam się przepisem Ela Ma http://potrawypolgodzinne.blogspot.com/



Ciasto:

1 szklanka mąki ( w domu miałam tylko białą mąkę, więc dodałam 1,5 łyżki otrębów żytnich)
3 łyżki masła
2 łyżki oliwy
szczypta soli
trochę bardzo zimnej wody

Zagniatamy ciasto i wkładamy do lodówki 

W między czasie szykujemy farsz ;) W przepisie podaję to co ja daję, ale można dac takie warzywa jak się lubi, jak również np kurczaka)

Składniki na farsz:
  20 g świeżego szpinaku (ja dałam mrożonym który miałam z naszego ogródka ;))
2 marchewki
4 różyczki brokułów
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
2-3 cm papryczki chilli
1 łyżka oliwy do smażenia, sól, gałka muszkatołowa do smaku

Warzywa myjemy i kroimy na piórka. Cebulę podsmażamy na suchej patelni, na małym ogniu do momentu zeszklenia, dolewamy oliwę i wrzucamy marchew, brokuły , chilli i rozgnieciony czosnek, doprawiamy według uznania do smaku. Wszystko podsmażamy do momentu, aż warzywa lekko zmiękną i dorzucamy szpinak. Smażymy jeszcze ok. 1-2 minut. (Jeżeli używasz mrożonego szpinaku, poczekaj do momentu aż woda wyparuję z warzyw)



Masa jajeczna:
2 jaja
3 łyżki gęstego jogurtu naturalnego
sól i gałka muszkatołowa do smaku

Jaja, jogurt i przyprawy dokładnie mieszamy w misce. Wyjmujemy ciasto z lodówki i rozwałkowujemy je na desce posypanej mąką, rozwałkowane ciasto powinno być troszkę większe niż blacha. Blaszkę smarujemy tłuszczem (ja wyłożyłam papierem do pieczenia, aby nie dodawać już tłuszczu), następnie przekładamy do niej ciasto. Brzegi wylepiamy ciastem ugniatając je palcami oraz nakłuwamy widelcem. 
To teraz czas na finał ;) Warzywa lądują na cieście i wszystko zalewamy masą jajeczną ;)


No i czas na pieczenie ;) Tartę wstawiamy do piekarnika rozgrzanego do 180-200 stopni na ok. 30-40 min (do momentu, aż się zarumieni)


No i po 40 minut możemy już zajadać się przepyszną tartą ;) SMACZNEGO ;)



NIEwidzialna ;)






4 komentarze:

  1. fajne początki :) na pewno będę tutaj zaglądać bo jak każda pani domu muszę nauczyć się gotować :D zapraszam do mnie

    http://dobrapanidomu.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Pyszności, chętnie zrobię u siebie.

    OdpowiedzUsuń
  3. bardzo lubie tarty pod każdą postacią :)

    OdpowiedzUsuń

Mam nadzieję, że nie przynudzam strasznie i będzie mi miło jak zostawisz komentarz